<cebul> typowa impreza, 7 rano, 5 osób leży, 3 oglądają telewizje, 2 nie dają znaku życia a ja siedze z komputerem. Nagle gospodyni włącza radio i akurat lecial Rubik. Wszyscy wstają jak jeden mąż, podchodza do drzwi i w milczeniu zaczynają się ubierać. Zafrapowana gospodyni pyta: "Co się stao?" a ja niepodnosząc wzroku: Są inne sposoby na powiedzenie gościom "Czas już iść".