<Marcinos> ale mam szefa
<Marcinos> nieważne co bys zrobił, to wszystko zawsze źle i tak, a nawet jak dobrze to i tak przyjdzie i powie że źle, żeby pokazać nad Tobą swoją wyższość
<Marcinos> biega cały dzień po zakładzie jak szalona kaczka , a tak naprawde to nic nie robi cały dzień.
<Krzychu> A co Ty pracujesz wogóle? Gdzie?
<Marcinos> no, u starego robie