<bil> poprzestawiaj sobie literki w słowie STUDNIÓWKA
<bil> wyjdą DNI KUTASÓW
<ANDY> MASLAK BYL U LEKARZA WCZORAJ
<usio> no i?
<ANDY> NA PYTANIE: " JAK WYGLADA PANA STOLEC? " POWIEDZIAL: NIE WIEM, NIE PRZYGLADAMY SIE SOBIE
<usio> no i?
<ANDY> NA PYTANIE: " JAK WYGLADA PANA STOLEC? " POWIEDZIAL: NIE WIEM, NIE PRZYGLADAMY SIE SOBIE
<posl> Wykłady są po to by na nie nie chodzić a nie po to by je przekładać.
<miky>Czy jadąc samochodem z prędkością dźwięku można słuchać radia?
<sinsky>Nie, bo silnik huczy
<sinsky>Nie, bo silnik huczy
<[2-0]Witu> Sesja jest jak SITA - rok nauki w tydzień :P
<pam> Mam dziwną rodzinę. Siostrę podrapał kot to ta w odwecie nasrała mu do kuwety. A najgorsze jest w tym,ze to ja musialam sprzątnąć...
<uhmc>kumpl z pokoju wlasnie gotuje wode
<uhmc>niby nic dziwnego gdyby nie to ze robi to w umywalce zatkanej korkiem i przy uzyciu ogniwa peltiera
<uhmc>niby nic dziwnego gdyby nie to ze robi to w umywalce zatkanej korkiem i przy uzyciu ogniwa peltiera
<RedJasper>Mój dziadek mawiał: Kobiety są jak krowie placki... czym starsze tym łatwiej poderwać.
<Obi> mielismy sprawdzian z religii
<Obi> ostatnie zadanie to bylo ,,zaprezentuj wybrany przez siebie Zakon, podaj date zalozenia, alozyciela, i ideologie"
<Obi> opisalem Zakon Rycerzy Jedi
<Obi> ostatnie zadanie to bylo ,,zaprezentuj wybrany przez siebie Zakon, podaj date zalozenia, alozyciela, i ideologie"
<Obi> opisalem Zakon Rycerzy Jedi
<skrzat> czuję się jakbym miał kaca, a nie piję od tygodnia
<kuchar> pewnie dlatego
<kuchar> pewnie dlatego
<kassa> wstaje rano po imprezie
<kassa> włączam telewizor
<kassa> patrze
<kassa> a tu teleexpress
<kassa> włączam telewizor
<kassa> patrze
<kassa> a tu teleexpress
<Pany> ja tam sprzątam w domu dwa razy do roku i styka
<Krzys> hehe, Wielkanoc i Boże Narodzenie, jak każdy chyba
<Pany> :) Sesja letnia i sesja zimowa...
<Krzys> a to jak każdy student
<Krzys> hehe, Wielkanoc i Boże Narodzenie, jak każdy chyba
<Pany> :) Sesja letnia i sesja zimowa...
<Krzys> a to jak każdy student
<kuba> znalazlem w ksiegarni na necie ksiazke idealna na opracowanie mojego tematu z polaka
<kuba> juz nawet przezylem, ze kosztuje 70zl
<kuba> ale stary, 700 stron
<kuba> jakbysmy mature mieli za 2 lata, to moze bym zdazyl przeczytac z moim talentem
<sybas> taa...pamietam Kamizelke na polskim, przeczytales streszczenie
<kuba> skad mialem wiedziec ze to ma 13 stron
<kuba> juz nawet przezylem, ze kosztuje 70zl
<kuba> ale stary, 700 stron
<kuba> jakbysmy mature mieli za 2 lata, to moze bym zdazyl przeczytac z moim talentem
<sybas> taa...pamietam Kamizelke na polskim, przeczytales streszczenie
<kuba> skad mialem wiedziec ze to ma 13 stron
<@ahes> hmm, mój HP chodzi ciszej niż betoniarka za oknem
<@ahes> to była dobra inwestycja
<@ahes> to była dobra inwestycja
<starapauliny>Jak mogłeś?
<piotrek>Cześć
<piotrek>To nie moja wina, ona ma chyba prawo decydować za siebie.
<starapauliny>Żebym musiała dowiadywać się z takiego źródła
<starapauliny>Nie mogłeś się powstrzymać?
<piotrek>Ale wyszło jak wyszło, przecież nie mamy po 5 lat, zresztą wiemy jak się zabezpieczyć.
<starapauliny>Nie o to mi chodzi, przecież wiem, że ze sobą jesteście
<piotrek>To o co?
<starapauliny>Jak mogłeś ujawnić w opisie, że Lincoln nie jest bratem Michaela?
<starapauliny>W ogóle skąd ty to wiesz? Przecież przerwali nadawanie na święta
<starapauliny>Jesteś tam?
<piotrek>Cześć
<piotrek>To nie moja wina, ona ma chyba prawo decydować za siebie.
<starapauliny>Żebym musiała dowiadywać się z takiego źródła
<starapauliny>Nie mogłeś się powstrzymać?
<piotrek>Ale wyszło jak wyszło, przecież nie mamy po 5 lat, zresztą wiemy jak się zabezpieczyć.
<starapauliny>Nie o to mi chodzi, przecież wiem, że ze sobą jesteście
<piotrek>To o co?
<starapauliny>Jak mogłeś ujawnić w opisie, że Lincoln nie jest bratem Michaela?
<starapauliny>W ogóle skąd ty to wiesz? Przecież przerwali nadawanie na święta
<starapauliny>Jesteś tam?
<cebul> typowa impreza, 7 rano, 5 osób leży, 3 oglądają telewizje, 2 nie dają znaku życia a ja siedze z komputerem. Nagle gospodyni włącza radio i akurat lecial Rubik. Wszyscy wstają jak jeden mąż, podchodza do drzwi i w milczeniu zaczynają się ubierać. Zafrapowana gospodyni pyta: "Co się stao?" a ja niepodnosząc wzroku: Są inne sposoby na powiedzenie gościom "Czas już iść".
<p0l0n1styk> muszę się wziąć za swoją klasę wreszcie
<mondek> a co znowu wykombinowali?
<p0l0n1styk> zrobiłem im sprawdzian z modernizmu i jednego chłopaka nie było,
<p0l0n1styk> no to się spytałem go na drugi dzień gdzie był, a on coś tam kręcił
<p0l0n1styk> to wiesz, postawiłem sprawę jasno: jakieś zaświadczenie dlaczego go nie było, albo niedostateczny
<p0l0n1styk> i przyniósł mi dzisiaj zaświadczenie...
<mondek> jakie?
<p0l0n1styk> brzmiało mniej więcej tak "Obywatel Tomasz B, dnia tego i tego o godzinie tej i tej nie mógł być obecny na lekcjach w szkole z powodu NIEOCZEKIWANEJ wizyty na izbie wytrzeźwień" Podpisano Ktośtam, Miejska Izba Wytrzeźwień w Katowicach.
<mondek> a co znowu wykombinowali?
<p0l0n1styk> zrobiłem im sprawdzian z modernizmu i jednego chłopaka nie było,
<p0l0n1styk> no to się spytałem go na drugi dzień gdzie był, a on coś tam kręcił
<p0l0n1styk> to wiesz, postawiłem sprawę jasno: jakieś zaświadczenie dlaczego go nie było, albo niedostateczny
<p0l0n1styk> i przyniósł mi dzisiaj zaświadczenie...
<mondek> jakie?
<p0l0n1styk> brzmiało mniej więcej tak "Obywatel Tomasz B, dnia tego i tego o godzinie tej i tej nie mógł być obecny na lekcjach w szkole z powodu NIEOCZEKIWANEJ wizyty na izbie wytrzeźwień" Podpisano Ktośtam, Miejska Izba Wytrzeźwień w Katowicach.
<A>: rano programowałem zlecenie to wieczorem dla rozrywki programuje dla siebie
<A>: nie ma to jak pasjonujące życie programisty
<A>: nie ma to jak pasjonujące życie programisty
<xxx>: Ty masz jakies zycie osobiste?
<LuKo>: osobisty to jest komputer
<LuKo>: osobisty to jest komputer
<mikołaj> nie byłem dziś w szkole.
<aśka> bo?
<mikołaj> grałem w BSG Online do 4:30 i nie dałem rady wstać...
<aśka> a rodzice?
<mikołaj> oni nie grali
<aśka> bo?
<mikołaj> grałem w BSG Online do 4:30 i nie dałem rady wstać...
<aśka> a rodzice?
<mikołaj> oni nie grali