<ann> umyłam włosy, ogoliłam nogi i pachy, obcięłam paznokcie u rąk i nóg, pomalowałam lakierem, wyregulowałam brwi, wyprostowałam włosy. o czym zapomniałam?
<lu> wykąpać się?
<ann> :/
<skrzymek> Widziałem już różne akcje na tej polibudzie i wkurzonych wykładowców też
<skrzymek> taki od elektroniki na przykład zniesie to że studenci jedzą na wykładzie, popijają czymś tam itp.
<skrzymek> nie zniesie tylko jak nie uważają i się spóźniają
<skrzymek> dzisiaj na wykładzie spóźniło się kilka osób i w końcu facet się wkurzył i zamknął drzwi do auli na zasuwę
<skrzymek> mija może pięć minut a te "zamknięte" drzwi otwierają się i wchodzi niczego nie świadomy student
<skrzymek> cała sala w śmiech potem gromkie brawa
<skrzymek> koleś wyraźnie nie wie o co chodzi
<skrzymek> tym bardziej reakcja wykładowcy go zaskoczyła
<skrzymek> bo ten przestał pisać, schował się za katedrę by oddzielić się od studenta chociaż tak w linii prostej, przeżegnał się i z niedowierzaniem patrzył na tego co otworzył "zamknięte drzwi"
<skrzymek> a student nie wiedząc o co chodzi aż sam się przeżegnał pewnie myśląc, że my na wykładzie jakąś mszę odprawiamy albo co...
<skrzymek> koleś jak gdyby nigdy nic przeszedł przed wykładowcą by zająć miejsce i wtedy usłyszał: "Pan ma już wszystko zaliczone"
<skrzymek> przez najbliższe kilkanaście minut było jeszcze słychać śmiech studentów ;)
<skrzymek> taki od elektroniki na przykład zniesie to że studenci jedzą na wykładzie, popijają czymś tam itp.
<skrzymek> nie zniesie tylko jak nie uważają i się spóźniają
<skrzymek> dzisiaj na wykładzie spóźniło się kilka osób i w końcu facet się wkurzył i zamknął drzwi do auli na zasuwę
<skrzymek> mija może pięć minut a te "zamknięte" drzwi otwierają się i wchodzi niczego nie świadomy student
<skrzymek> cała sala w śmiech potem gromkie brawa
<skrzymek> koleś wyraźnie nie wie o co chodzi
<skrzymek> tym bardziej reakcja wykładowcy go zaskoczyła
<skrzymek> bo ten przestał pisać, schował się za katedrę by oddzielić się od studenta chociaż tak w linii prostej, przeżegnał się i z niedowierzaniem patrzył na tego co otworzył "zamknięte drzwi"
<skrzymek> a student nie wiedząc o co chodzi aż sam się przeżegnał pewnie myśląc, że my na wykładzie jakąś mszę odprawiamy albo co...
<skrzymek> koleś jak gdyby nigdy nic przeszedł przed wykładowcą by zająć miejsce i wtedy usłyszał: "Pan ma już wszystko zaliczone"
<skrzymek> przez najbliższe kilkanaście minut było jeszcze słychać śmiech studentów ;)
<timon> no i wyladowalismy na lotnisku w paryżu
<RaZputin> orly?
<timon> YA RLY!
<RaZputin> na jakim lotnisku: Orly, czy De Gaulle?
<RaZputin> orly?
<timon> YA RLY!
<RaZputin> na jakim lotnisku: Orly, czy De Gaulle?
<zenek23> ty skumaj jaka akcja!
<eddie> ??
<zenek23> jade dzisiaj tramwajem i takie jak zawsze jakies gimbuski okupuja tyl wagonu wydzierajac sie w nieboglosy
<zenek23> i jedna zaczela opowiadac jakiego to nowego chlopaka poznala, jaki to on fajny\
<eddie> i?
<zenek23> no i trajkocze dziewcze "jaki on przystojny, a ile ma w majtkach!"
<zenek23> w koncu jakis dziadek nie wytrzymal, rzucil "szkoda ze ty tyle w glowie nie masz ile on ma w majtkach"
<eddie> bueeuehehehe<
<zenek23> :>
<eddie> ??
<zenek23> jade dzisiaj tramwajem i takie jak zawsze jakies gimbuski okupuja tyl wagonu wydzierajac sie w nieboglosy
<zenek23> i jedna zaczela opowiadac jakiego to nowego chlopaka poznala, jaki to on fajny\
<eddie> i?
<zenek23> no i trajkocze dziewcze "jaki on przystojny, a ile ma w majtkach!"
<zenek23> w koncu jakis dziadek nie wytrzymal, rzucil "szkoda ze ty tyle w glowie nie masz ile on ma w majtkach"
<eddie> bueeuehehehe<
<zenek23> :>
<anna23> hej mam pytanie
<anna23> czy wspóżycie ma jakiś wpływ na test ciążowy ?
<Gość> głównie na wynik...
<anna23> czy wspóżycie ma jakiś wpływ na test ciążowy ?
<Gość> głównie na wynik...
<xxx> Jest jeszcze jakieś państwo, w którym kościół ma tyle do gadania co w Polsce?
<publikacja> Watykan?
<publikacja> Watykan?
<rea> odbrabialem matme, i w jednym zadaniu byla potrzebna linijka
<rea> linijke trzymalem w szufladzie obok kompa, wiec postanowilem na chwile zajrzec co sie dzieje w necie
<rea> po 2 godzinach zaczalem sie zastanawiac czemu trzymam linijke w reku...
<rea> linijke trzymalem w szufladzie obok kompa, wiec postanowilem na chwile zajrzec co sie dzieje w necie
<rea> po 2 godzinach zaczalem sie zastanawiac czemu trzymam linijke w reku...
<Daron> W ogóle słuchaj (czytaj raczej):
<ToYania> No słucham (czytam) ;P
<Daron> Byłem wczoraj z Savą poskakać.
<ToYania> Parkour??
<Daron> Ano, ano
<ToYania> Coś się stało??
<Daron> Tak - ale nic strasznego
<ToYania> A, no dobra.
<Daron> No i byliśmy akurat w Centrum. I podbija do nas dwóch typków z TV
<Daron> I chcą zrobić z nami krótki wywiad (o Parkour właśnie)
<Daron> A wiesz jakie Sava ma podejście do TV w tych sprawach :)
<ToYania> Raczej ;P
<Daron> Ale dobra - gostek zadaje jakieś pytania, ja odpowiadam - a Sava poszedł skakać obok
<Daron> No i ten typek, podchodzi do niego i też jakaś gadka
<Daron> I po krótkiej rozmowie wyszło takie pytanie:
<Daron> TV: A jak myślisz, czy umiejętności jakie zdobyłeś i zdobywasz, pozwoliłby ci na dostanie się w każde miejsce?
<Daron> Sava: Raczej tak... (tu gość przerywa Savie - co mu się nie spodobało :P)
<Daron> TV: Czy w takim razie byłbyś w stanie dostać się na szczyt wieżowca, którego ściany, to jednolita bryła składająca się z szyb? I jak byś to niby zrobił?
<Daron> Sava: Widzę, że pan by na to nie wpadł... Ale ja użyłbym windy.
<ToYania> No słucham (czytam) ;P
<Daron> Byłem wczoraj z Savą poskakać.
<ToYania> Parkour??
<Daron> Ano, ano
<ToYania> Coś się stało??
<Daron> Tak - ale nic strasznego
<ToYania> A, no dobra.
<Daron> No i byliśmy akurat w Centrum. I podbija do nas dwóch typków z TV
<Daron> I chcą zrobić z nami krótki wywiad (o Parkour właśnie)
<Daron> A wiesz jakie Sava ma podejście do TV w tych sprawach :)
<ToYania> Raczej ;P
<Daron> Ale dobra - gostek zadaje jakieś pytania, ja odpowiadam - a Sava poszedł skakać obok
<Daron> No i ten typek, podchodzi do niego i też jakaś gadka
<Daron> I po krótkiej rozmowie wyszło takie pytanie:
<Daron> TV: A jak myślisz, czy umiejętności jakie zdobyłeś i zdobywasz, pozwoliłby ci na dostanie się w każde miejsce?
<Daron> Sava: Raczej tak... (tu gość przerywa Savie - co mu się nie spodobało :P)
<Daron> TV: Czy w takim razie byłbyś w stanie dostać się na szczyt wieżowca, którego ściany, to jednolita bryła składająca się z szyb? I jak byś to niby zrobił?
<Daron> Sava: Widzę, że pan by na to nie wpadł... Ale ja użyłbym windy.
<hwao> ostanie piwo piłem chyba rok temu
<ayeo> ja ostatniego jeszcze nie piłem
<ayeo> ja ostatniego jeszcze nie piłem
<ryś> jeden koleś miał 10pkt na 50
<ryś> 3 z humana i 7 z matmy
<manqś> widać że ścisłowiec
<ryś> 3 z humana i 7 z matmy
<manqś> widać że ścisłowiec
<sza> mój dziewięcioletni brat mnie zaskakuje, czego on się nauczył w tej szkole...
<sza> wracam na chatę ze szkoły, patrze, a ten kopie dół w ogródku, no to pytam się go, po cholerę niszczy ogródek...
<sza> młody na to: "to grób dla rybki, umarła dzisiaj rano" - no dobra, niech mu będzie, ale zrobił dziurę na pół metra średnicy, czy to aby nie przesada? no to zagaduję drugi raz; "dla rybki? taki duży?"
<sza> "bo moja rybka jest w twoim pieprzonym kocie"
<sza> wracam na chatę ze szkoły, patrze, a ten kopie dół w ogródku, no to pytam się go, po cholerę niszczy ogródek...
<sza> młody na to: "to grób dla rybki, umarła dzisiaj rano" - no dobra, niech mu będzie, ale zrobił dziurę na pół metra średnicy, czy to aby nie przesada? no to zagaduję drugi raz; "dla rybki? taki duży?"
<sza> "bo moja rybka jest w twoim pieprzonym kocie"
<jacob> ty to mieszkasz na takim zadupiu, że jak dojeżdżasz to się chyba dopiero teren renderuje
<u> nie wiem, o co chodzi z tym świętem, ale życzę Ci boskiego ciała
<Leothyr> jutro
<Leothyr> to najpracowitszy dzień świata
<Leothyr> to najpracowitszy dzień świata
<MRH> jade dziś "L-ką" i wjechałem w wieelką dziurę
<MRH> instruktor do mnie: omijaaaamy dziureczki omijaaaamy no chyba że są cieplutkie i mięciutkie ale to juz nie samochodem
<MRH> instruktor do mnie: omijaaaamy dziureczki omijaaaamy no chyba że są cieplutkie i mięciutkie ale to juz nie samochodem
<travio> ja cież pierdziele...ten Twój zielony towar jest bombastyczny!
<mustik> tak wiem...pierwsza klasa :P w końcu najlepsze źródło :P
<travio> ano właśnie...tak w ogóle skąd Ty je bierzesz?
<mustik> hmm...nie wiem czy moge..
<travio> 2 browary!
<mustik> ok...a więc jest tak...mam takiego kumpla...od podst sie znamy
<mustik> no i on organizuje takie szkolenia przeciw narkotykom finansowe przez policje...
<mustik> i tam jako nazwijmy to rekwizyt...
<mustik> dostaje stuffa na lekcje poglądowe :P
<travio> O_o
<mustik> tak wiem...pierwsza klasa :P w końcu najlepsze źródło :P
<travio> ano właśnie...tak w ogóle skąd Ty je bierzesz?
<mustik> hmm...nie wiem czy moge..
<travio> 2 browary!
<mustik> ok...a więc jest tak...mam takiego kumpla...od podst sie znamy
<mustik> no i on organizuje takie szkolenia przeciw narkotykom finansowe przez policje...
<mustik> i tam jako nazwijmy to rekwizyt...
<mustik> dostaje stuffa na lekcje poglądowe :P
<travio> O_o
<samsung> pamietasz jakie mi zyczenia na nowy rok skladales?
<vicek> taa, zeby ci sie z ania dobrze ukladalo
<samsung> no wlasnie... teraz tak mi sie przypomnialo ze od miesiac ze soba nie gadamy
<vicek> rotlf, wybacz stary
<samsung> spoko, ja sie nawet ciesze
<vicek> czemu?
<samsung> bo mogles mi zyczyc zdrowia, szczescia i pieniedzy...
<vicek> taa, zeby ci sie z ania dobrze ukladalo
<samsung> no wlasnie... teraz tak mi sie przypomnialo ze od miesiac ze soba nie gadamy
<vicek> rotlf, wybacz stary
<samsung> spoko, ja sie nawet ciesze
<vicek> czemu?
<samsung> bo mogles mi zyczyc zdrowia, szczescia i pieniedzy...
<górska> ale porabana ta matura z geografii
<górska> co napisaliscie o tych gospodarczych korzysciach topnienia lodowcow?
<klichu> napisalem ze czechy beda mialy dostep do morza
<górska> co napisaliscie o tych gospodarczych korzysciach topnienia lodowcow?
<klichu> napisalem ze czechy beda mialy dostep do morza
<dziennikarka>ktoś z państwa chciałby coś dodać?
<nowy>tak, ja bym chciał coś dodać.
<dziennikarka>słucham?
<nowy>dwanaście plus siedem, dziękuje.
<nowy>tak, ja bym chciał coś dodać.
<dziennikarka>słucham?
<nowy>dwanaście plus siedem, dziękuje.
<emsi> co mi kupisz pod choinkę?
<kret> świeczkę zapachową
<emsi> aha... a co ty byś chciał?
<kret> ciebie, zapakowaną tylko w kokardę ;)
<emsi> no wiesz? Prezenty powinny być podobnej wartości...
<kret> to dorzuć jeszcze dwa snickersy :D
<kret> świeczkę zapachową
<emsi> aha... a co ty byś chciał?
<kret> ciebie, zapakowaną tylko w kokardę ;)
<emsi> no wiesz? Prezenty powinny być podobnej wartości...
<kret> to dorzuć jeszcze dwa snickersy :D